Dziennik anna_look_88, 21 sie 18

dlatego zapytałem, tak duża redukcja, jeśli była duża restrykcja kaloryczna + dąbrowska, nie sprzyja karmieniu. Nie krytykuję😀 To tak dla info innych mam. 😀 Lepiej długo karmić na rozsądnej diecie, bez nadmiaru węgli. kg będą lecieć.😀 Pozdrowienia dla Ciebie Aniu chłopa 😀 

gratuluję :)  

gratulacje, zazdroszczę wytrwałości🏋️ 

CLLPL to nie jest prawdą, że kg przy karmieniu same lecą. Mam w okół siebie dużo przykładów, że tak nie było, zresztą mi też pierwsze 2 mies zeszły 2kg a potem nic przez kolejne pół roku karmienia. 

Mal no ale jaka dieta?😀 Jaka podaż kcal? też mam takie przykłady, ale soki na stół, słodzone jogurty, kilogramy owocow, drożdżówki "bo to dla dziecka" a czekoladą bo magnez.. bardzo ważny no i poprawa humoru 😀. ale ryba to już niekoniecznie bo ble. I co ciąża więcej kg. Nie ma siły jak się je prawidłowo i za jedno to kg muszą lecieć. 😀 roczne dziecko waży ok 10 kg. czyli powiedzmy 6.5 kg przybiera. z tego wniosek że spokojnie można zrzucić 13-15 kg. tylko trzeba dostarczać do organizmu odpowiednią ilość białka i tłuszczu nasyconych. dziecko nie jest zbudowane z węgli. Jak dostarcza się głównie węgli i to za dużo to kobieta karmi dziecko własnym kosztem, bo białko, mneraly i tak wyciągnie z mamy :) A to że u kogoś pomimo prawidłowej diety to nie zadziałało nie oznacza, że ten mechanizm nie działa u większości. Niektóre kobiety nie tyją w ciąży co nie oznacza, że kobiety nie mają skłonności do przybierania na wadze w jej trakcie 😀 wyjątki zawsze się zdarzą.  

Ja karmie i mi wcale nie leca kg nawet na nizszych eeglach szalu nie ma. Jakby odwrotnie organizm trzymal zapasy. Spada w miare wieku dziecka i ograniczenia karmien. 

Na początku karmienia dziennie spala się karmieniem do 500 kcal nawet. Potem im dziecko starsze, wprowadza się pokarmy stałe i mniej karmi, więc wiadomo- kcal schodzi mniej, ale schodzi, co nie znaczy, że chudnie się w oczach. Ja karmienie wykorzystałam do redukcji, ale robiłam to świadomie, wliczając karmienie :), więc waga spadała. 

CLLPL nie liczyłam kcal, z jedzenia to było dużo zup z mięsem (najszybciej się robi), mięso pieczone, jajka, z ww głównie kasze i 1-2 małe kromki mojego chleba (żytni razowy na zakwasie), czasem owsianki z ok 20-25g płatków. Słodyczy itp nie jadłam. Piję od bardzo dawna wodę i herbaty ziołowe, jedna kawa dziennie. Nie żarłam, bo od 3 dnia po porodzie pracowałam już i nie specjalnie miałam czas i chęć mieszkać w kuchni. 

Temat laktacja- rzeka. ja karmiłam pierwsze dziecko 5 miesiący a drugie 8 miesięcy. i to nie z winy zmiany diety czy "odstawienia" dziecka i podawania mm. Po prostu skończyła się laktacja i wszystkie wysiłki żeby ją podtrzymać nic nie dały. W każdym razie sama zmagam się z pozostałościami po dwóch ciążach rok po roku i myślę że jesteś wspaniałą inspiracją dla mam które chcą zadbać o siebie po porodzie i w ogóle dowodem na to że MOŻNA.  

spektakularna zmiana życzę bez efektu jojo 

GrafKate, dzięki za miłe słowa. Też mam dwójkę dzieci tylko z różnicą wieku 2 lata. Po pierszej ciąży kilogramy zostały, w drugiej bardzo się pilnowałam z jedzeniem bo miałam cukrzycę ciążową.