Dziennik CLLPL, 28 sie 18

Wiem że pszczelarze nie cierpią tych paskódników. No ale ja trochę je podziwiam.  

Dobrze że pszczoły same sobie radza z tymi wątpliwymi gośćmi. Ale w grupie siła.  

znajdujesz martwe inne, czyli pszczoły je załatwiają? myślałam że są bezbronne 

kiedyś oglądałem film przyrodniczy w którym było powiedziane, że 2 szerszenie potrafią zniszczyć całą rodzinę. Ja u siebie znalazłem zabite szerszenie również w środku ula. Czyli dają sobie radę. To są pojedyncze sztuki i mam nadzieję nie zobaczyć większego ataku 😀 

co do bezbronności , to chyba tylko niedźwiedź nie boi się pszczół wogóle i ma gdzieś ich żądlenie 😀 Moją kotkę ostatnio pogoniły to odeszła na 10ty krąg, tak jej dały popalić 😀 

To o czym mówisz Wilku, tyczy się szerszeni azjatyckich. Największych i najbardziej agresywnych szerszeni. One są wyspecjalizowane w atakach na rodziny pszczele. Dwa to raczej nie, ale kilkanaście, kilkadziesiąt spokojnie wybija cały ul z kilkuset tysięczną rodziną. Tylko pszczoły Japońskie umieją się bronić przed nimi. We Francji już się zaaklimatyzował ten gatunek. Dotarł w kontenerach na statkach i francuscy pszczelarze mają poważny problem. 

u nas na ogródku jest pełno szerszeni ;/ lubią szczególnie korę bzu i gruszki. w zeszłym tygodniu dziabnoł mojego kuzynka w głowę a 2 lata temu moją mamę w nogę, strach z dzieciakami się kręcić w tym obrębie gdzie one są  

Dj Tarpan, masz rację chodziło o azjatyckie szerszenie. https://youtu.be/v-E96H2NMlw Ale nasze też potrafią zniszczyć rodzinę pszczelą, tylko musi być ich więcej. Bywają takie przypadki. 

A to nie wiedziałem 😉 

Obserwowałem. Szerszeń "porywał" pszczołę przy wejściu do ula, odlatywał, wysysał, wracał powtórzyć akcję. 

Ja mam pozawężane wyloty, widać to na zdjęciu, żeby chronić rodziny przed atakami szkodników, w tym szerszeni, oraz zapobiegać rabunkom przez inne pszczoły. 

Wincezwal u mnie też to robią, ale bardziej czatują na pszczoły gdzieś na ścianach ula. centralnie do wylotka raczej nie zaglądają.