Dziennik niunqa, 13 wrz 17

A jak się czujesz? 

widac, że lepiej bo już uśmieszki i nawet jakiś skok w bok 😸 

Lepiej. Dawno tyle nie zjadłam. O dziwo nie bylam taka napchana jak po bułach albo makaronach. A najlepsze jest to ze całkiem odwykłam od słodkiego. Wczoraj bardzo mialam ochotę na słodycz i spróbowałam loda. Był tak obrzydliwie słodki, że fuuj. Wróciłam do szydelkowania, bo ono mnie relaksuje. Nie mogę się jeszcze zabrać do poprawienia tekstu książki, ale do tego może też dojdę. W sobotę czmycham na Mazury.  

No i o to chodzi :) Ale miej na uwadze, że jak zjesz przy jakiejś uroczystości kawałek tortu, makowca czy cokolwiek innego to chętka szybko może wrócić. Nawet w tym samym dniu. Ważne żeby się z tej chętki szybko wyrwać, od razu cięcie kalorii i sam tłuszcz. 1-2 dni i człowiek wraca do bezcukrowej normy :) Cukroholikami pozostajemy na całe życie ;) 

No i o to chodzi :) Ale miej na uwadze, że jak zjesz przy jakiejś uroczystości kawałek tortu, makowca czy cokolwiek innego to chętka szybko może wrócić. Nawet w tym samym dniu. Ważne żeby się z tej chętki szybko wyrwać, od razu cięcie kalorii i sam tłuszcz. 1-2 dni i człowiek wraca do bezcukrowej normy :) Cukroholikami pozostajemy na całe życie ;) 

CLLPL ma rację XD Słodkiego najlepiej unikać, bo im więcej węgli tym chętka wraca. Ale bardzo się cieszę, że jest już dobrze! :)